sobota, 31 stycznia 2015

Szampon Balea Professional Tiefen Renigung Shampoo - szampon głęboko oczyszczający


Szampon Balea właściwie przypadkiem wpadł w moje ręce. Robiłam zakupy w drogerii DM i jak zwykle nie mogłam się oprzeć pułkom z kosmetykami do włosów. Wkręciłam się chyba na dobre we włosomaniactwo. Chwilę zastanawiałam się czy owy szampon nabyć ponieważ wcześniej zakupiłam z Balea krem do twarzy i nie byłam zadowolona, krótko mówiąc był tandetny. Postanowiłam jednak Baleii dać kolejną szansę. Szampon znalazł się więc w mojej kolekcji.

Troszkę o szamponie:

-pozwala na przywrócenie piękna włosom dzięki wodzie z lodowca oraz mentolu

-delikatnie oczyszcza włosy i skórę głowy

-posiada formułę zapobiegającą przetłuszczaniu się włosów

-zapobiega przesuszeniu się włosów

-posiada formułę anty-statyczną (włosy się nie puszą)

-przebadany dermatologicznie

-przeznaczony również dla wegan

-nie zawiera silikonów

-przeznaczony do każdego rodzaju włosów

 

Szampon okazał się hitem. Rewelacyjnie się pieni i naprawdę głęboko oczyszcza. Może to śmiesznie zabrzmi, ale czuć to oczyszczenie. Posiada formułę przeciw przetłuszczaniu się włosów i ona się sprawdza. Po umyciu tym szamponem włosy na prawdę zachowują dłuższą świeżość. Szampon warto kupić, jest porządny, a wszystko o czym zapewnia producent jest prawdą. Należałoby zaliczyć go do szamponów, które używamy raz na tydzień, dwa w celu głębokiego oczyszczenie włosów. Do każdorazowej pielęgnacji może być za silny. Jednym słowem rewelacja. Obym zawsze tak trafiała z kosmetykami. Polecam z czystym sumieniem.



piątek, 16 stycznia 2015

Maski Kallos - Omega i Banana.

Szanowne Panie dziś pragnę Wam przedstawić moja miłość - maski firmy Kallos. Moją pierwszą maskę tej firmy dostałam w prezencie od przemiłej fryzjereczki w roku 2009 i była to Carota. Zaciekawiona kolorem i zapachem nie mogłam doczekać się kiedy umyje włoski. Pamiętam, że Carota nieco puszyła moje włoski, dawała im jednak niesamowitą miękkość. Zaciekawiona poczytałam trochę i zdecydowałam się na inną maskę z tej firmy - Placenta, a potem Latte, z którą dość długo tworzyłam udany związek. Bywało, że musiałyśmy od siebie odpocząć, ale zawsze wracałyśmy do siebie. Po kolejnej przerwie stwierdziłam, że nasz związek trwa już zbyt długo i doszłam do wniosku, że mała zmiana będzie strzałem w dziesiątkę. Zamieniłam więc Latte na Omege i Banana.






 
Kallos Omega to dogłębnie regenerująca i intensywnie odżywiająca maska do włosów z kompleksem Omega-6 i olejem makadamia. Rekonstruuje strukturę suchych, łamiących się i nieżywotnych włosów. Nadaje połysk, nawilża oraz odżywia osłabione, uszkodzone włosy i ich końcówki. Włosy stają się miękkie i jedwabiście gładkie.
 
Bananowa maska Kallos z zawartością aktywnych składników - A, B1, B2, B3, B5, B6, C, witamina E, olej z oliwek i ekstrakt banan - błyskawicznie nawilża, odmładza i pobudza włosy. Tworzy specjalną warstwę ochronną na włosach, dzięki czemu są bardziej odporne na szkodliwe działanie gorącego powietrza oraz inne czynniki atmosferyczne. Rozjaśnia, nadaje gładkość i miękkość suchym, słabym, matowym włosom.
Producent radzi by maski nałożyć na pięć minut i spłukać, jednak ja przeciągam ten czas do godziny, albo i dłużej. Pięć minut to stanowczo za mało, bo maski są cudne i należy nimi rozpieszczać włosy.

Podsumowując uważam, że obie maski są genialne i gorąco je polecam. Mają fajną, typową dla Kallosa konsystencję i świetnie pachną. Włoski po nich są mięciutkie, nawilżone i ładnie pachną. Plusem jest też cena - niecałe 10 zł oraz pojemność - litr wystarczy nam na bardzo długo. Którą wybrać? Nie ułatwię Wam sprawy, bo nie wiem. Obie są wspaniałe, dlatego u mnie stoją obok siebie w koszyczku i używam ich na przemian.

                                                                                                                        

wtorek, 13 stycznia 2015

Biovax L`biotica

O Biovaxach słyszałam wiele dobrego. Seria kosmetyków L`biotica to skuteczna i delikatna pielęgnacja włosów oraz skóry - zachwala producent. Ale czy na pewno? My zajmiemy się dziś maskami do włosów. Spośród wielu dostępnych ja wybrałam trzy. Oto one:


 
 
 


 
Każda z masek zalicza się do tych intensywnie regenerujących i przeznaczona jest do włosów zniszczonych. Maski nie zawierają parabenów, SLS (Sodium Lauryl Sulfate), SLES (Sodium Laureth Sulfate) oraz glikolu propylenowego. Producent chwali, iż seria kosmetyków to wyjątkowe połączenie zdrowia, bezpieczeństwa i profesjonalnej pielęgnacji w jednym preparacie. Naturalne składniki, ekstrakty, oleje, i proteiny oraz brak wymienionych przeze mnie wyżej substancji drażniących umożliwia dogłębną regenerację i ochronę włosów. Zajmijmy się po krótce każdą z masek.
Pierwsza z lewej - Latte przeznaczona jest do odbudowy osłabionych i zniszczonych włosów oraz do łamliwych włosów o rozdwojonych końcówkach, zawiera proteiny mleczne. Kilka słów o proteinach mlecznych, otóż mają one zdolność naprawiania przerwanych wiązań keratyny, dzięki temu odbudowują osłabioną i zniszczoną część włosa. Zawierają duże ilości minerałów, takich jak: potas, wapń, sód, miedź, kobalt, jod, cynk, mangan, chlor, fosfor, witaminy A, D, C, B1, B2 i K oraz białko i kwasy tłuszczowe. Co jeszcze wspomoże nasze włosy w owej masce? Kompozycja olejku ze Słodkich Migdałów oraz Miodu silnie nawilża, zmiękcza i odżywia włosy, nadając im piękny połysk. 100% ekstrakt z Henny ułatwia aktywnym składnikom wnikanie do wnętrza włosa i jego cebulki. Producent obiecuje nam
-mocne, zdrowe włosy,
-zmniejszona łamliwość,
-zadbane, nierozdwojone końcówki,
-jedwabisty połysk.
Maskę zakupić możemy w aptece bądź drogerii np. w Super Pharm. Cena to około 26 zł, ale po cenie promocyjnej można nabyć za około 12 zł.
Maska sprzedawana jest w kartoniku wraz z dwoma prezentami w postacie czepka foliowego - Termocap oraz serum na końcówki 1,5 ml. Właściwie to każda z masek ma w zestawie te dwa prezenty.

Kolejna maska do włosów suchych i zniszczonych również zawiera wiele cennych składników;
 -Kompozycja ekstraktów z Cynamonu i Miodu silnie nawilża i regeneruje przesuszone włosy, nadając im piękny połysk i zdrowy wygląd.
-Zawarte w naturalnym olejku ze Słodkich Migdałów glicerydy kwasu oleinowego i linolowego zmiękczają i wygładzają włosy oraz łagodzą podrażnienia skóry głowy.
-100% ekstrakt z Henny ułatwia aktywnym składnikom wnikanie do wnętrza włosa i jego cebulki.
Wysoka jakość i skuteczność działania maseczki jest potwierdzona przez Mistrza Europy Fryzjerstwa Artystycznego - tak maseczkę chwali producent na stronie inernetowej.

Efekty na włosach:
-nawilżone, zdrowe włosy,
-zadbane, nierozdwojone końcówki,
-zmniejszona łamliwość,
-jedwabisty połysk.


Trzecia maska - naturalne oleje argan, makademia, kokos. To co moje włosy kochają. A co dają naszym włosom poszczególne oleje?
Olej Arganowy (Maroko), dzięki wyjątkowo wysokiej zawartości witaminy E (min. 550mg/l), chroni włosy przed destrukcyjnym działaniem wolnych rodników oraz promieniowaniem UV. Hamuje procesy starzenia. Dodaje włosom blasku, sprężystości, pięknie je wygładza. Olej arganowy w maseczce Biovax jest produktem w 100% organicznym, tłoczonym na zimno, niemodyfikowanym chemiczne. Posiada certyfikat Ecocert.
Olej Makadamia (Hawaje) stanowi bogate źródło rzadko występującego w przyrodzie kwasu palmitooleinowego C16:1, harmonijnie funkcjonującego z naturalnymi lipidami skóry. Doskonale odżywia skórę głowy, warunkując prawidłowy wzrost zdrowych włosów.
Olej Kokosowy (Indie) wnika do głębokich warstw włókna włosa, gdzie aktywnie hamuje utratę jego składników budulcowych. Wzmacnia strukturę włosów, zapobiegając ich łamliwości. Zapewnia silny i długotrwały efekt nawilżenia.

Efekt na włosach:
-Włosy pełne blasku, życia i energii
-Równomierne nawilżenie, wygładzona powierzchnia włosów
-Promienne, lśniące zdrowym blaskiem włosy
-Niezwykła elastyczność i sprężystość
-Zabezpieczona przed promieniowaniem UV struktura włókien.

Podsumowując mogę śmiało i z czystym sumieniem polecić te maski. Włosy po nich są mięciutkie, błyszczą się, są nawilżone i elastyczne. Każda z masek pięknie pachnie. Jednym słowem rzekłabym, że mają same plusy.  Zachęcam do kupienia maski z tej serii, każdy znajdzie coś dla siebie. Ja muszę przyznać, że zawsze mam jeden problem - którą wybrać, bo każdą uwielbiam  :)

A tak btw to znienawidziłam moje włosy. Choć obiecałam sobie, że będę walczyła o powrót loków to powoli tracę nadzieję na ich powrót. Myślałam, że złość mi minęła, ale nie, jeszcze kipi we mnie w środku mały wulkan, który ciągle nie wybucha. Nigdy nie zrozumiem jak fryzjerka mogła mi spalić włosy i wciąż dokładnie nie wiem, która mi to zrobiła. Mam pewną teorię. Tylko czy warto dochodzić i ciągle o tym myśleć... Lepiej myśleć pozytywnie i nie wracać do tej sprawy. Cholera boli mnie to... miałam takie piękne włosy, a teraz mam paskudnego mopa. Tyle zapuszczania poszło na marne. Szlak by to trafił. Smutno mi, cholernie mi smutno. Chyba zjem czekolade.

 

środa, 7 stycznia 2015

Zabieg rekonstrukcji włosów JOICO opinia.

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku kochani :)
Początek roku zaczął się u mnie dość przyjemnie, bo od wizyty w salonie fryzjerskim. Gwiazdka w tym roku zaszalała i podarowała mi zaproszenie na małe rozpieszczanie moich włosiaków. Już 3 stycznia wybrałam się na zabieg rekonstrukcji włosów firmy Joico. Szczerze mówiąc to nie wierze w takie zabiegi. Żywiłam jednak małą nadzieję na to, iż stan moich włosów nieco się poprawi. A jak to wyszło?
Troszkę o zabiegu.
Zabieg rekonstrukcji włosów Joico K-Pak Hair Repair System jest przeznaczony do każdego rodzaju włosów. Zabieg ten za zadanie ma przedłużyć trwałość koloru włosów farbowanych, zwiększyć ich blask, przywrócić optymalne nawilżenie oraz odbudować i wzmocnić włosy. Może być też doskonałą alternatywą dla ścięcia zniszczonych włosów. Tak po krótce o zabiegu opowiedziała mi Pani fryzjerka. 
Zabieg rekonstrukcji polega na wprowadzeniu w głąb włosa Quadramine  Complex, by uzupełnić brak keratyny w korze i łusce. W tym celu używany jest właśnie Quadramine Complex, czyli zestaw 19 aminokwasów dobranych tak, by jak najbardziej przypominać naturalną keratynę ludzkich włosów
Zabieg to cztery etapy:
- Pierwszy etap zabiegu oczyszcza, otwiera łuski włosa i przygotowuje go na przyjęcie Quadramine Complex.
- Drugi wyrównuje porowatość włosa.
- Trzeci  to intensywna odbudowa i ochrona włosów. Fryzjerka nakłada K-Pak rekonstruktor, który wnika głęboko aż do rdzenia włosa, silnie go regenerując.
- Ostatni, czwarty etap zabiegu, polega na wygładzeniu, nabłyszczeniu i poprawie elastyczności  włosów.
Aby wydłużyć efekt zabiegu fryzjerka poleciła, bym nabyła za ponad 500 zł szampon, odżywkę, rekonstruktor i hydrator. Cóż szczerze mówiąc to owszem mam lekkiego świra na punkcie kosmetyków do włosów, ale ponad 500 zł to dla mnie za dużo. Zakupiłabym te kosmetyki, gdybym wiedziała, że ich działanie w 100% poprawi moje włosy. Takiej pewności jednak nie mam.
Co do samego zabiegu to owszem miło posiedzieć na fotelu i oddać się w ręce profesjonalistki. Jeśli o efekt chodzi to cóż ... owszem moje włosy były mięciutkie, ale nie czarujmy się taki efekt mogę uzyskać w domu po olejowaniu włosów bądź nałożeniu na dłuższą chwilę maski. Żadnych innych efektów nie zauważyłam. Uznałam, że skoro nie widzę żadnych konkretnych efektów to nic się w tych włosach nie zadziało, a wydawanie ponad pięciu stów na cztery kosmetyki byłoby totalną głupotą. Fryzjerka namówiła mnie na chociaż jeden z nich i poleciła hydrator. Po części odniosłam wrażenie, że dlatego iż był z nich najdroższy. Kosmetyk ten jest polecany do włosów suchych i zniszczonych.




Zapłaciłam więc 140 zł za owy kosmetyk. Hydrator przywraca wilgoć, zamyka łuski, nadaje połysk, ulatwia układanie, pH 3.5. Wytestuję i napiszę swoją opinie. Co ciekawe cały zestaw kosmetyków Joico K-Pak na Allegro kosztuje około 269 zł. Plułabym sobie w twarz, gdybym miała chwilowe zaćmienie i jakimś cudem kupiła zestaw w salonie fryzjerskim.
Podsumowując to uważam, że szkoda pieniążków na zabieg rekonstrukcji włosów Joico. Efekt identyczny można uzyskać jak już wspomniałam olejując włosy np. olejem kokosowym bądź maską nawilżającą np. Alttera granat. Nie ma co się łudzić, że spełnią się nasze marzenia i cudowny zabieg sprawi, iż nasze włosy będą wyglądały jak te z naszych snów.