środa, 17 grudnia 2014

Załamana ja, ale tylko na chwile.

Dziś miałam chwilowy spadek formy. Załamałam się. Przedstawiłam moja włosową sytuację Pani doktor od włosów czyli Pani Trycholog. Uzyskałam kilka porad, nie za dużo, bo cóż też Pani doktor może przez internet zdziałać. Jedno jej zdanie kompletnie mnie rozwaliło. Ostrzegła mnie, że skręt włosów może już nigdy nie wrócić. Jak to? To nie możliwe, to nie możliwe - pomyślałam. Czytałam o tym, ale nie brałam tego kompletnie pod uwagę i wiecie co? Nadal nie biorę. NIE. Ktoś pomyśli... to tylko włosy... Dla mnie to aż włosy. Kobiety lubują się w różnych rzeczach. Makijażu, wizażu, żelowych tipsach, ciuchach itd. Ja uwielbiam loki. Moje loki wrócą i to ładniejsze, zdrowsze, będą śliczne! Pobeczałam się jak dziecko po przeczytaniu tego jednego zdania od Pani Trycholog. Mąż tulił mnie w ramionach. Chyba musiałam z siebie wywalić żale, które siedziały gdzieś głęboko. Nie ma lepszego oparcia niż silne ramiona ukochanego mężczyzny i kilka ciepłych słów. Zadałam mu głupie pytanie, zupełnie jak wtedy, kiedy się jest pierwszy raz zakochanym i chce się usłyszeć, że ta pierwsza miłość będzie trwała aż po grób.
- i za co będziesz mnie kochał jak moje loki nie wrócą? - zapytałam jeszcze trochę zapłakana, ale w lepszym humorze 
- za to co teraz Misiaku, za serce - odparł.
Wierzcie lub nie, ale płakałam dalej, tylko z innego powodu, a było nim szczęście, które mnie obejmowało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz